niedziela, 23 czerwca 2013

Już nie rodzina, czyli dlaczego program YG o przetrwanie rani każdego

wczoraj trafiłam na ciekawy artykuł na seoulbeats, z którym chciałabym się podzielić. W sumie w kolejce czekają dwa inne artykuły (o SM i o tematyce na linii Korea-Japonia, ale jakoś uznałam ten artykuł za ciekawy, więc ma pierwszeństwo)
nie do końca się z nim zgadzam, ale w zasadniczych punktach tak.
Należy jednak zwrócić uwagę, że artykuł został napisany przez Patricię, która ma dosyć kontrowersyjne wpisy i rzadko się z nią zgadzam. Jej inne wypracowania można przeczytać tutaj
http://seoulbeats.com/author/patricia/
A teraz tłumaczenie.

***


Więc może tylko na ten tydzień odłożymy na bok różnice i niesnaski i zgodzimy się, że to jest pochrzanione gówno? Bo to jest pochrzanione gówno.

YG Entertainment wczoraj opublikował ogłoszenie na swoim oficjalnym blogu zatytułowane "Nowiny o nowym boysbandzie" - które, wychodząc od wytwórni (nie)sławnej z dostarczania debiutów w sposób podobny do dostawy pizzy w środku kraju Amiszów, powinno wzbudzić trochę zainteresowania.