czwartek, 7 maja 2020
Recenzja NCT Dream - Reload
Przyznam się bez bicia, że nie znam twórczości NCT Dream więc nie wiedziałam, czego się spodziewać. Mgliście kojarzyłam, że mieli oni słodki/energiczny i chłopięcy koncept, co nie dziwi, bowiem chłopcy byli wtedy nastolatkami. Z czasem, jak dorastali ich image zmieniał się na bardziej dojrzały. Nie miałam recenzować tego albumu, jednak zmieniłam zdanie, kiedy zobaczyłam jak wysoko na listach przebojów znajdują się piosenki NCT Dream.
Ridin - singiel promujący album. Za pierwszym przesłuchaniem uznałam piosenkę za hałaśliwą. Przy kolejnych przesłuchaniach doceniłam partie rapu oraz refren. Od samego początku piosenki słychać perkusję i elektronikę, wszystko zdaje się przemieszane, ale mieszanka ta jest dobrze zrobiona. . Jeśli chodzi o teledysk, idealnie ukazuje on świetną choreografię i umiejętności taneczne członków.
ocena : 3.5
Óuiet Down - kolejny energiczny kawałek na płycie. Słowa piosenki mówią o niewierzeniu w fałszywe plotki na ich temat, uciszenie ich. Utwór nie jest jednak chwytliwy, nie ma wystarczająco wyodrębnionego refrenu i dlatego nota nie jest za wysoka.
ocena: 3.5
7 Days - przyjemna choć niczym nie wyróżniająca się piosenka R&B. Opowiada o miłości siedem dni w tygodniu, która wzrasta waz z poznawaniem drugiej osoby. Dlatego chłopak zachęca dziewczynę do wyznania szczerze swoich uczuć.
ocena: 3.5
Love Again - piosenka z oldschoolowymi inspiracjami. Opowiada ona historię chłopaka, który zakochuje się ponownie, mimo że poprzednio został zraniony przez poprzednią miłość.
ocena: 3.5
Puzzle Piece - na końcu krążka znajduje się perełka. Piosenka jest genialna w swojej prostocie. Wokalom akompaniuje jedynie gitara. Nie ma tutaj wyciągania wysokich nut przy śpiewaniu, członkowie niemal szepczą tworząc kołysankę. Po tylu piosenkach z chaotycznymi rytmami, spokojny utwór jest wytchnieniem. Tekst opowiada o pasowaniu do siebie niczym puzzle układanki.
ocena: 5.0
Ogólna ocena: 3.8/5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz