czwartek, 25 lutego 2021

Recenzja SHINee - Don't Call Me

 Długo (bo dwa i pół roku) musieli czekać fani SHINee na nową muzykę grupy. Na szczęście po tak długiej przerwie zespół wydał pełny (siódmy już) album z dziewięcioma utworami trwający pół godziny. Nie jest kontrowersyjną opinia, że SHINee ma jedną z lepszych dyskografii w kpopie. Jak więc prezentuje się najnowszy krążek zespołu?


Don't Call Me - od razu przy pierwszym przesłuchaniu utwór skojarzył mi się z brzmieniem EXO. W skomponowaniu piosenki wzięli udział Kenzie, Dem Jointz, Rodnae "Chikk" Bell, Ryan S. Jhun, Yoo Young Jin i robbin. Z kolei nad produkcją EXO Obsession pracowali Kenzie, Dem Jointz, Yoo Jung Jin, i Ryan S. Jhun, nad EXO Monster Kenzie i Rodnae "Chikk" Bell, a nad EXO Overdose również Kenzie i Rodnae "Chikk" Bell. Niestety piosenka nie jest tak chwytliwa i epicka jak Overdose i Monster. Brzmi ona jakby została odrzucona przez EXO. 
Teledysk jest za to bardzo w stylu SHINee. Mamy tutaj ekstrawaganckie ubrania i wyczerpującą choreografię.
ocena: 2.0


Heart Attack - uwielbiam funkowe inspiracje w refrenie, zachęcające do tańca. Ma ona również typowe brzmienie dla starego dobrego SHINee. Dźwięki są dobrze zmiksowane, a wokale członków zespołu brzmią świetnie, zwłaszcza Onew i Taemin. Z powodzeniem mógłby to być promowany singiel.
ocena: 5.0

Marry You - piosenka o średnim rytmie czerpiąca z lat 90-siątych r&b. Imponujące jest tutaj falsetto członków SHINee. Mimowolnie sprawia, że śpiewa się z wokalistami "I wanna marry you, right here, right now".
ocena: 3.5

CØDE - jest to uwodzicielska piosenka z uzależniającym refrenem. Świetnie nawiązuje do wypracowanego stylu SHINee, więc fani zespołu nie mogą czuć się zawiedzeni. 
ocena: 4.5

I Really Want You - utwór nawiązujący do klimatu disco i przypominający hity SHINee jak zmiksowane razem Dream Girl i Married To The Music. Wyczuwalne są również funkowe rytmy. Pięknie harmonizują się tutaj wokale członków grupy.
ocena: 4.5

Kiss Kiss - kolejna piosenka disco o średnim tempie. Anielsko brzmią tutaj niewymuszone adliby Onew w końcówce. Utwór pokazuje jak dobrymi piosenkarzami są członkowie SHINee. 
ocena: 4.5

Body Rhythm - piosenka ukazuje dojrzalszy wizerunek grupy (nietrudno zgadnąć o czym ona opowiada). Inspirowana jest rytmami reggae, ale nie ma tutaj popisów wokalnych. 
ocena: 5.0

Attention - kolejna piosenka z funkowym brzmieniem. Pstryknięcia palcami wyznaczają rytm w zwrotkach, a harmonie w refrenie robią wrażenie.
ocena: 4.0

Kind - utwór zamykający płytę. Niestety zawiodłam się na nim. Jest to spokojna ballada r&b nie wyróżniająca się niczym szczególnym.
ocena: 2.0

ocena ogólna: 3,9

Podsumowując, jest to dobra płyta. Niestety głównym mankamentem jest promowany singiel brzmiący jak odrzucona przez EXO piosenka. Gdybym chciała słuchać brzmienia EXO, nie włączałabym muzyki SHINee. Ogromnym plusem albumu są wokale członków zespołu. Nie ma tu potocznie mówiąc "wydzierania się", by osiągnąć wysokie nuty, a wokale brzmią niewymuszenie dobrze.

4 komentarze:

  1. Tytułowa piosenka kompletnie mi się nie spodobała ale reszta albumu jest oki - body rhythm to złoto ale to wiedziałam już jak zobaczyłam Woodie Gochild w autorach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę, że znowu mamy podobną opinię :)
      dzięki za komentarz

      Usuń
  2. Mnie też Don't Call Me nie przekonało przy pierwszym odsłuchaniu, teraz podoba mi się trochę bardziej, jednocześnie po przesłuchaniu płyty miałam wrażenie, że każda jedna piosenka byłaby lepszym singlem niż ta wybrana.
    Body Rhythm rządzi! Ale cała płyta jest świetna i każda piosenka jest super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie również usatysfakcjonował ten album. To dopiero początek roku, ale może być jednym z lepszych w 2021
      dzięki za komentarz :)

      Usuń