W Yong’anie bestie żyją obok ludzi. Fizycznie bywają niemal nie do odróżnienia: pociągające, melancholijne, czasem tragiczne, nierzadko bardziej ludzkie niż ludzie. Na własnej skórze przekonuje się o tym pewna pisarka – dawniej studentka zoologii u najwybitniejszego badacza bestii. Jej kroniki spotkań z przedstawicielami innych gatunków stają się w mieście literacką sensacją. Ona zaś z każdym tekstem zbliża się do rozwiązania niepokojącej zagadki własnego pochodzenia.
Książka ma ciekawy format - w każdym rozdziale poznajemy inny gatunek bestii. W sumie jest ich dziewięć. Każdy z nich róznił się cechamy fizycznymi, zachowaniem oraz genezą. Podziwiam wyobraźnię autorki, która stworzyła tyle rodzajów monstrów. Świat przedstawiony w powieści jest zaiste fascynujący.
Niektóre bestie są spychane na margines społeczny - tak jak w świecie realnym ludzie nie tolerują inności.
Wraz z każdym rozdziałem dowiadujemy się coraz więcej na temat głównej bohaterki i jej rodziny.
To powieść dziwna, niebanalna. skłaniająca do refleksji i zapadajća w pamięć.
Co ciekawe w momencie wydania książki pisarka miała zaledwie 21 lat.
Ocena: 4,5/5
Nie znam, ale zapowiada się bardzo ciekawie. Piękna okładka.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie nietuzinkowe książki. Zapisuję sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
Angelika
Bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką, bardzo lubię takie dziwne niebanalne powieści 😊
OdpowiedzUsuńZaciekawiła i zaintrygowała mnie Twoja recenzja. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tego tytułu, ale zapowiada się bardzo ciekawie. Świetna recenzja. Tytuł sobie zapiszę :)
OdpowiedzUsuńWidziałam opinie, że albo się tę książkę kocha albo nienawidzi ;) Ja jeszcze nie miałam okazji czytać, ale jeśli nadarzy się okazja to na pewno zapoznam się z tym tytułem.
OdpowiedzUsuńtrochę jak o fantastycznych zwierzętach j.k.rowling;D
OdpowiedzUsuńPowieść o bestiach to nie dla mnie. Muszę jednak przyznać, że autorka była rzeczywiście bardzo młoda w momencie pisania książki. Ciekawe, skąd ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńMłodą autorka, nie lubię takich zmor rozmaitych ale to kwestia.gustu.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie. Brzmi intrygująco. Ale ja też mam słabość do literatury azjatyckiej... PS Piękna okładka. :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, ależ to musi być fascynująca książka. Zestawienie ludzi z żyjącymi obok bestiami. Naprawdę bardzo ciekawe. I okładka rzeczywiście bardzo ładna, przyciąga wzrok.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Serdeczności 🤗
OdpowiedzUsuńW takim razie zapisuję tytuł :D
OdpowiedzUsuńChyba nie jestem ciekawa tych bestii. Ale młodziutka autorka rzeczywiście :)
OdpowiedzUsuńOkładka zachęca, aby po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zapachem maja
bardzo bym chciała przeczytać
OdpowiedzUsuńzapowiada sie super, tylko szkoda, że w naszej bibliotece nie ma azjatyckich autorów. Pozdarwiam
OdpowiedzUsuńAzjaci mają niesamowitą wyobraźnię do takich historii.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zaciekawiłaś mnie tą pozycję- na myśl o róznorodnych bestiach jakoś pomyslałam o Naruto :-)
OdpowiedzUsuńTym razem, nie do końca moja tematyka, ale wiem komu mogę tę książkę polecić :)
OdpowiedzUsuńLubię takie motywy, chętnie poznałabym świat stworzony przez autorkę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka i inna niż ja czytuję. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń