Lisa jest trzecią członkinią Blackpink (po Jennie i Rose), która wydała solową piosenkę. Jest ona najlepszą tancerką w zespole, więc oczekiwałam tanecznego kawałka. Jak się więc mają moje oczekiwania do rzeczywistości?
Początek piosenki jest chaotyczny, by w refrenie przeobrazić się w natrętnie chwytliwe "Lalisa love me, Lalisa love me". Mimo, że niezbyt podoba mi się ten utwór, nie mogę zaprzeczyć, że wpada on w ucho.
Tekst kawałka nie opowiada o czymś głębokim. Jest to zwykłe hiphopowe przechwalanie się. Lisa, jak na standardy kpopowe, potrafi dobrze rapować, choć wiadomo, że nie pisze ona własnych tekstów, jak to czynią normalni raperzy. W pewnym momencie piosenki zaczyna szybko rapować, co robi wrażenie.
Co do teledysku - Lisa wygląda w nim naprawdę ślicznie, ale nie jest to żadną nowością. Z kolei jeśli chodzi o choreografię, mogłaby być ona lepsza, czego spodziewałam się po głównej tancerce Blackpink.
Ocena: 1,5
Money - Jeśli utwór Lalisa mnie rozczarował, to Money to rozczarowanie pogłębiło. To kolejny typowo hiphopowy tekst o byciu bogatym. Piosenka ma powolne tempo i brzmi jak kilka kawałków w jednym.
Ocena: 1
Ocena ogólna: 1,3/5
Singiel Lisy mnie nie zachwycił. Wydaje się być on najsłabszy wśród solowych utworów członkiń grupy (gdzie najlepszym utworem było Solo Jennie). Jako fanka Blackpink, czuję się zawiedziona, choć z niecierpliwością czekam na powrót zespołu.
Też liczyłam na jakiś dance break a tu nic... ciekawego :/
OdpowiedzUsuńfaktycznie, dance break idealnie by tu pasował :)
UsuńNa początku nie bardzo mi się podobała i tylko część rapu mi się podobała ale teraz mi się podoba
OdpowiedzUsuńto super, że Ci się podoba :)
Usuń"Lalisa" jest taką irytującą piosenką - pretensjonalną, arogancką i zupełnie o niczym a jednocześnie tak bardzo wpada w ucho. "Money" nie słyszałam i chyba nie mam zamiaru.
OdpowiedzUsuńnic nie tracisz, nie słuchając Money :)
Usuńdzięki za komentarz
Zupełnie się zgadzam z Twoją opinią. Najbardziej w ucho wpadła mi solowa piosenka Jennie, chociaż Rose też trzymała poziom. Utwór Lisy mnie rozczarował, zwłaszcza że zawsze lubię jej rap w piosenkach Blackpink. Tutaj niestety czegoś zabrakło.
OdpowiedzUsuńRacja, utwór nie ma "tego czegoś".
UsuńDzięki za komentarz :)