Czy 10 lat wystarczy, by zrozumieć Koreę Południową?
Agnieszka Klessa-Shin przyleciała do Seulu jako studentka koreanistyki, uzbrojona w wiedzę teoretyczną i znajomość języka. Na miejscu okazało się jednak, że wylądowała na obcej planecie, pełnej sprzeczności, kontrastów i absurdów, ale też zaskakująco pięknej i fascynującej.
Nie przypuszczała, że zostanie tam na stałe, poślubi Koreańczyka, a jej filmy o Kraju Spokojnego Poranka będą chciały oglądać setki tysięcy fanów.
Dlaczego Koreańczycy z Południa nie boją się sąsiadów z Północy, ale w filmach zawsze cenzurują noże? Czy jedzą psy i słuchają K-popu? Dokąd ciągle się spieszą? Czemu dostają dłuższy urlop z powodu śmierci rodziców niż na wakacje? Dlaczego panna młoda nigdy nie założy sukni ślubnej po mamie? I skąd się bierze han, smutek łączący wszystkich Koreańczyków?
Oto garść informacji, których można się dowiedzieć z książki:
1) "Powierzchnia w Korei w 70% pokryta jest górami. W praktyce nie spodziewałam się, że Seul nie jest w tej kwestii wyjątkiem."
Czytając ten fragment przypomniał mi się wątek kryminalnej dramy "Flower of Evil".
Otóż pracownica społeczna odwiedzała swoją podopieczną będącą staruszką. Starsza pani zapisała swój majątek ośrodkowi pomocy społecznej, w zamian domagając się codziennej wizyty wspomnianej pracownicy. Słysząc to, zabiła ona staruszkę, później przyznając, że zrobiła to ponieważ... nie chciała codziennie pokonywać dużej ilości schodów do domu babuni!
2) "Na obszarze metropolitarnym Warszawy mieszka nieco ponad 2,5 miliona Polaków. W obszarze metropolitarnym Seulu, obejmujacym Seul i osiem innych miast, mieszka... 26 milionów Koreańczyków. To prawie połowa ludności Korei Póludniowej, mieszkającej na obszarze zajmującym około 12 procent powierzchni całego kraju."
3) "Ogromna większość Koreańczyków po prostu antyperspirantów nie potrzebuje. Wszystko to za sprawą... genów, bo to właśnie odpowiedzialne są za smrodek spod pachy. A konkretnie jeden gen -ABCC11. Tylko 0,006 procent koreańskiej populacji go posiada, co stanowi najniższy odsetek na świecie."
4) Autorka w poradniku "Jak nie urazić Koreańczyka" radzi, by zawsze przed wejściem do domu ściągnąć buty. Argumentuje to tym, że Koreańczycy dużo czasu spędzają na podłodze, np. jedząc.
Tutaj również przypomniała mi się scena z The Glory, kiedy dręczycielka głównej bohaterki, wchodzi do domu ajummy w butach ostentacyjnie wykopując kapcie podane przez właścicielkę mieszkania.
5) "W Korei za zniesławienie można uznać nawet stwierdzenie faktu. Doprowadza to do surrealistycznych sytuacji, w których oskarżeni pozywają swoje ofiary o zniesławienie (często spotyka to ofiary napaści na tle seksualnym). I nie ma znaczenia, czy zarzuty wobec nich sa prawdziwe czy nie - za samo nazwanie popełnionego czynu mogą grozić nawet 2 lata więzienia lub kara grzywny. To niestety powoduje, że niewiele osób chce w ogóle ujawniać, że zostały napadnięte."
6) "Od nieco ponad dekady mówi się o pokoleniu, które się poddało. Początkowo termin sampo sedae oznaczał generację. która zrezygnowała z trzech rzeczy: randkowania, małżeństwa i dzieci. Stopniowo powiększa się liczba rzeczy, z których młodzi ludzie rezygnują - niekoniecznie z własnej woli, a raczej z powodu warunków ekonomicznych i społecznych, jakie panują w kraju. Opo seade dodaje też zatrudnienie i posiadanie domu, a chilpo sedae - marzenia i nadzieję."
Ci, którzy uważnie czytają teksty zespołu BTS, mogli już zetknąć się z tymi terminami. Otóż w piosence Dope, RM rapuje:
Pokolenie Sampo, pokolenie opo.
Skoro lubię suszoną wołowinę, jestem pokoleniem yookpo
Książkę czyta się przyjemnie, jest napisana lekkim piórem, więc pochłonęłam ją w dwa dni.
Cieszyło mnie, że z wiekszością informacji, już gdzieś się spotkałam, choć znalazły się fragmenty, w których unosiłam brew ze zdziwienia.
Autorka przy okazji omawiania kanonów piękna Koreańczyków wzmiankuje, że osoby z jasną skórą uznawane są za śliczne, w przeciwieństwie do ludzi z ciemną karnacją. Pisarka zauważa, że nie ma to nic wspólnego rasizmem. Słyszałam już o tym, że w Korei jasna skóra jest komplementowana, a osoby z ciemną karnacją padają obiektami żartów, np. że gdy się ściemniało członkowie zespołu nie mogli zobaczyć osoby o ciemnej skórze, jako że zlewał on się z tłem. Nie pamiętam jaki to zespół był taki dowcipny. Sama nie uznaję tego za rasizm, a zwykłe grubiaństwo i złe wychowanie. Po prostu nie należy naśmiewać się z czyjegoś wyglądu.
Najbardziej podobały mi się poradniki - o tym jakie prozenty przywieźć znajomym Koreańczykom z Polski, o tym, jak nie urazić ludzi z Kraju Spokojnego Poranka czy gdzie się zatrzymać w Seulu.
, Były to informacje ciekawe chociaż watpię, żebym kiedykolwiek wykorzystała je w praktyce, udając się do Korei bowiem boję się podróżować samolotem bądź statkiem.
Z czystym sercem mogę polecić tą książkę.
Ocena: 4,5/5
Zaintrygowałaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam 🧡
Bardzo to wszystko ciekawe, fajna książka.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńInteresujące ciekawostki. Chętnie zajrzałabym do tej książki. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie napisana książka. Zawiera mnóstwo intrygujących wiadomości
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Widziałam już parę razy tą książkę i choć jestem ciekawa to wiem że takie ogólne poradniki mnie nie zadowolą :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytałabym tę książkę. Zawsze jestem "głodna" takiej wiedzy o kulturach i zwyczajach innych narodowości...
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała tę książkę 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki zatem chętnie po nią sięgnę- dziękuję za recenzję
OdpowiedzUsuńWitaj Karolino ogromnie mnie interesuje ta książka. Czytałam gdzieś o tym, że Azjaci w tym również mieszkańcy Japonii uwielbiają osoby o jasnej karnacji bardzo im się podobają. Dużo fajnych ciekawostek.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru
Kasia Dudziak z Kasinyswiat, zapraszam też na bloga Kasine bziki :)
Lots of nice books to read.
OdpowiedzUsuńThanks for sharing
Inviting you to check out my new style post: https://www.melodyjacob.com/2023/10/9-fall-mother-of-bride-dress-ideas.html
Bardzo ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńMnie również mocno zaciekawiłaś tą książką. Myślę że warto poznać nowego kultury, nawet jeśli podróży w tamte strony nie będzie nam pisana.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńDobrze, że przypomniałaś mi o tej książce. Miałam się na nią skusić, gdy pierwszy raz zobaczyłam ją na tik toku, ale zapomniałam o tym tytule :D
Pozdrawiam cieplutko ♡
Książki nie znam , ale moja przyjaciółka często opowiada o kanale autorki
OdpowiedzUsuńInteresting read. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI have a new post: https://www.melodyjacob.com/2023/10/how-to-style-modlily-navy-blue-dress.html
Have a lovely weekend
Książka jest w akcji Czytaj PL i nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńTotalnie nie znam tematu azji więc myślę, że książka wieloma rzeczami mogłaby mnie zaskoczyć :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :) Pozdrawiam!
Wildfiret
Książka zapowiada się naprawdę ciekawie i recenzja zachęca do przeczytania, przeraża mnie jednak punkt 5... Wygląda na to, że Korea nie traktuje przestępstw seksualnych równie surowo jak np. tych związanych z narkotykami.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś odważysz się i polecisz/popłyniesz :). Sama marzę o takiej wycieczce. Świetne ciekawostki, dla wzbogacenia wiedzy, ale i przydatne, właśnie jak ktoś się wybiera, chętnie przeczytam całą książkę.
OdpowiedzUsuńCoś słyszałam o tej książce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń