poniedziałek, 23 czerwca 2025

Recenzja Agami. Syn wody - Gu ByeongMo

 

Po serii tragicznych wydarzeń mężczyzna skacze do jeziora, trzymając w ramionach synka. Ojciec ginie, lecz chłopiec przeżywa – jego ciało się zmienia, a za uszami wyrastają mu skrzela. Ocalony przez staruszka, Gon dorasta w ukryciu, ucząc się samotności i lęku przed światem, który nie akceptuje inności.

Życie Gona splata się z losem surowego, lecz troskliwego Ganghy oraz Haeryu, którą ocalił przed utonięciem. Gdy po latach kobieta próbuje odnaleźć swojego tajemniczego wybawcę, jej poszukiwania prowadzą do historii pełnej bólu, przemocy i nadziei.

"Agami. Syn wody" to historia, w której realizm splata sie z magią. Napisana jest poetyckim językiem, a jej klimat jest niepokojący i melancholijny.
Nie da się nie polubić Gona, który jest bardzo niewinny, naiwny i prostoduszny. Jednak jego odmienny wygląd sprawia, że jest wykluczony ze społeczeństwa. Trudno nie zadumać się nad jego losem oraz niesprawiedliwym światem, w jakim przyszło nam żyć. 
To opowieść o dojrzewaniu, akceptacji (tudzież jej braku), uzależnieniach oraz relacjach międzyludzkich. 
Książkę czyta się błyskowicznie mimo dość przytłoczającego nastroju. Skłania również do refleksji nad przemijaniem i odrzuceniem społecznym. 
Ocena: 4,5/5

7 komentarzy:

  1. Czasem lubię poczytać fantastykę. Ciekawa jestem dalszych losów Gona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie ;) Trafia na moją wish list czytelniczą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przytłaczający nastrój to nie dla mnie. Niestety mam
    dość własnych problemów.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro skłania do refleksji to jest to wartościowa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobny film widziałam, Kształt wody chyba... świetny był.
    jotka

    OdpowiedzUsuń