Styczeń 2022 roku obfitował w całkiem pokaźną liczbę debiutów i powrotów grup. Krótko je zrecenzuję.
Kep1er – First Impact
Kep1er to girls band utworzony w wyniku programu Girls Planet 999, który dzięki temu zdobył rzeszę fanów jeszcze zanim zadebiutował. Zespół już na starcie wydał mini album, zawierający całkiem pokaźną liczbę piosenek. Jednakże nie zaliczyłabym tego krążka do udanych debiutów. Całą recenzję można przeczytać tutaj.Ocena: 3,4/5
Enhypen - DIMENSION : ANSERW
Dużo bardziej podobała mi się dwa miesiące wcześniej wydana piosenka „Tamed-Dashed” niż Blessed-Cursed. Ta druga nie ma wyraźnej linii melodycznej i brzmi jak kilka utworów w jednym. Początek był obiecujący, zapowiadał się jako rockowy kawałek, ale to wrażenie szybko minęło. Właściwie każda piosenka z albumu byłaby lepszym promowanym singlem; znajduje się bowiem na nim kilka fajnych tanecznych utworów. Wyróżnia się zwłaszcza „Attention, Please!” rockowym brzmieniem.Ocena: 4,2/5
Hyolyn – Layin’ Low
Hyolyn w ‘Layin' Low’ wygina śmiało ciało, zabawiając się jednocześnie z dwoma mężczyznami, tworząc tak seksualny obraz, że Youtube nałożyło na teledysk ograniczenie wiekowe. Mimo wszystko ten klip podoba mi się bardziej niż jej poprzedni - A-Ha - który jest tak cukierkowy i młodzieńczy, że nie przystoi ponad trzydziestoletniej kobiecie. Sama piosenka Layin Low też jest całkiem niezła.Ocena: 4/5
Changmin - Devil
Changmin to jeden z lepszych wokalistów w kpopie, dlatego z niecierpliwością czekałam na jego mini album. Nie zawiodłam się .
Promowana piosenka albumu „Devil” jest wręcz epicka. Podoba mi się powtarzane w chórku refrenie – „Rain down on me”, które zapada w pamięć. Utwór zaczyna się niskim głosem Chagmina, by następnie uderzyć w wysokie nuty od których jest specjalistą.
Maniac to prelease, które też zasługuje na uwagę ze swoim dramatycznym klimatem. Z kolei Fever porywa jazzowym rytmem. Na tej płycie nie ma złego kawałka, a album może być jednym z lepszych w tym roku.
Ocena: 4,5/5
Whee In - Whee
Bardzo podobał mi się pierwszy mini album Whee In Redd, dlatego z niecierpliwością czekałam na kolejny jej krążek. Musze przyznać, że rozczarowałam się promowanym singlem „Make Me Happy”. Ma on jednostajny rytm oraz nie zawiera popisów wokalnych, czego spodziewałam się po członkini Mamamoo. Z płyty ujęła mnie swoją prostotą piosenka Pink Cloud. Letter Filled With Light to akustyczny utwór, który również może się podobać. Najbardziej wpadł mi w ucho utwór Pastel. Cały album jest utrzymany w spokojnym klimacie, nie znajdą się tu taneczne kawałki.Ocena: 3/5
Bam Bam – B
Członek grupy GOT7 nie ma wybitnej umiejętności śpiewania ani rapowania, dlatego z pewnego rodzaju obawą, czekałam na jego krążek. Bam Bam wydał mini album, na którym singiel promowany jest dość nudnym kawałkiem. Najbardziej zaskoczyła mnie piosenki Lat Me Love You oraz Who Are You, które to jest spokojnymi utworami. Sublimal i Intro to pełne autotune kawałki, czego można było się spodziewać po niezbyt dobrym wokaliście, jaki jest BamBam.Ocena: 3/5
Yuju –Rec.
Yuju to moja ulubiona członkini Gfriend, dlatego liczyłam na dobrą płytę. Bad Blood fajnie otwiera album, mając mroczny klimat. W promowanym singlu – Play - wokalistka brzmi świetnie, jednakże jest on zbyt monotonny. Pozostałe piosenki są dobre.
Ocena: 4/5
Pentagon – IN:VITE U
Nie jestem wielką fanką Pentagon, ale tym razem trafili w moje gusta. Lubię funkowe brzmienia w kpopie. Najlepszą piosenką na albumie jest Call My Name przy której można się świetnie bawić.Ocena: 4,2/5
Dla mnie w styczniu tylko Wheein wydała coś fajnego ^^ fajny spokojny kawałek z ślicznym teledyskiem :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz :)
Usuńchyba najbardziej pierwszy i ostatni kawałek mi się spodobał:D
OdpowiedzUsuńhaha, jeśli chodzi o pierwszą piosenkę, to nasze gusta się różnią:)
UsuńDzięki za komentarz
i to jest piękne że każdy lubi co innego:)
UsuńTo prawda :)
UsuńA w kpopie jest w czym wybierać
muszę się w wolnym czasie bliżej zainteresować tematem:D
Usuń"Devil" to bardzo ciekawa piosenka, ale ze wszystkich styczniowych comebacków ten PENTAGON podobał mi się najbardziej ;>
OdpowiedzUsuńtak, Pentagon też wydał bardzo dobre piosenki :)
UsuńTotalnie zgadzam się jeśli chodzi o pentagon, zupełnie nie jestem fanką ich twórczości, ale ta piosenka coś w sobie ma
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńDzięki za komentarz
Devil najlepiej brzmi :)
OdpowiedzUsuńteż mi się bardzo podoba :)
UsuńI znowu piosenki z Twojego posta wpadły mi do głowy! Oczywiście nie wszystkie jednakowo, chyba najbardziej: Changmin Devil. Chyba jednak polubię tą muzykę bardziej. Bardzo fajne utwory znajdujesz do swoich postów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję i pozdrawiam również! :)
UsuńCałkiem spodobało mi się "First Impact" chociaż wcześniej nie znałam tego zespołu a właściwie tylko go kojarzyłam. Jeśli chodzi o "Blessed-Cursed", uwielbiam je ale i tak wolę inne piosenki od Enhypen ("Drunk-Dazed", "Fever" i oczywiście "Hey Tayo" 🤣 (przepraszam ale musiałam to dodać)) Podoba mi się też "IN:VITE U" ale nie jest to nic bardzo szczególnego. Reszta podanych przykładów po prostu nie trafiła w mój gust choć myślę, że jeśli przesłuchałabym sobie więcej razy te utwory bardziej by mi się spodobały. To się u mnie zdarza.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz! :)
Usuń