Zanim przejdę do recenzji, chciałabym zachęcić Was do oglądania jutrzejszego półfinału Ligi Narodów przeciwko Włoszkom. Początek meczu o 16.
Wykluczeni, zmarginalizowani, opuszczeni… Są na świecie ludzie, którzy stracili poczucie własnej wartości i sensu życia. Ich obecność z różnych powodów wymazano, aż w końcu stali się niedostrzegalni dla innych. Zostali nazwani „biskwitami”. Tak jak te ciastka, które łatwo pokruszyć – nawet delikatny dotyk sprawia, że rozpadają się na kawałki.
Seong Je-Seong jest nadwrażliwy na dźwięki, cierpi na mizofonię i fonofobię. Ratowanie biskwitów stało się jego misją, nawet jeśli żaden dorosły, łącznie z rodzicami, nie wierzy w ich istnienie. Nawet wtedy, kiedy uważają, że miejsce Je-Seonga jest „tam”, czyli na oddziale psychiatrycznym.
"Biskwit. O ludziach kruchych jak ciastka" to powieść z gatunku young adult poruszająca takie problemy jak izolacja społeczna, zdrowie psychiczne czy też brak akceptacji w rodzinie.
Mimo że książka kierowana jest dla młodzieży, dorośli również znajdą przyjemność w jej lekturze bowiem można się utożsamiać z bohaterami dzieła. Wielu z nas na pewnym etapie życia czuło się nieważnym lub pomijanym.
Bardzo polubiłam Seong Je-Seonga, który - mimo przeciwności - postanawił nieść pomoc biskwitom. Ten nastolatek mścił się również na ludziach, którzy gnębili innych, powodując, że zamieniali się oni w "ludzi kruchych jak ciastka". Jego nieraz małostkowe i nieprzemyślane odwety często wpędzały go w tarapaty lecz mimo tego jego postawa była godna podziwu.
Książkę czyta się błyskawicznie; pochłonęłam ją w jeden dzień.
Ta taka powieść, która zapada w pamięć na długo i każe czytelnikom zastanowić się, czy sami nie znają w swoim otoczeniu biskwitów.
Niesie ona również promyk nadziei bowiem każdy biskwit może z powrotem stać się widzialnym, gdy tylko okaże się mu odrobinę uwagi i serca.
Ocena: 4,5/5
Ważne, że książka pozostaje w pamięci. A o siatkówce pamiętałam i kibicowałam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś mówiło się kruchy jak lód, ale ciastka kruche bywają...
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod słowami Jotki. Zajadałam się kiedyś kruchymi ciastkami...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeszcze lipcowo
Izolacja społeczna to bardzo poważny problem. Dobrze, że ta książka porusza ten temat.
OdpowiedzUsuńBardzo ważna tematycznie książka, więc będę chciała po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńTo książka dla mnie. Dla mega empatycznej Poli... Dziękuję i pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNIe do końca przemawiaj do mnie mnie książki Youg Adult, ale czasami po nie sięgam
OdpowiedzUsuńNa książki "young adult" niestety chyba jestem już za stara. Rozumiem, że są to pozycje ważne dla nastolatków i młodych dorosłych, bo z nimi rezonują, ale dla mnie bywają już za proste. Wolę historię o wczesnych etapach życia pisane z perspektywy czasu. Tak przy okazji: dzięki oglądaniu vlogów Emi Tsukawaki zrozumiałam, że niektóre zjawiska postrzegane przez nas, Europejczyków, jako typowo japońskie czy koreańskie, są głównie faktami medialnymi, którymi Japończycy czy Koreańczycy mało się zajmują w swoim codziennym, prawdziwym życiu.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)