Chiny, 1938 rok. Od roku trwa wojna. Meilin i jej czteroletni syn Renshu uciekają przed nadciągającą armią japońską w głąb kraju. Szukając schronienia, błąkają się od jednego miejsca do drugiego. Jedyną pociechą w tym okropnym czasie jest dla nich niezwykle cenny, ręcznie malowany zwój – pamiątka rodzinna i jedyny przedmiot, który Meilin zabrała z płonącego miasta.
Wiele lat później Renshu, teraz jako Henry Dao, osiada w Ameryce. Ukończył uniwersytet, ożenił się i został ojcem. Mimo że rozpoczął nowe życie, wciąż żyje w strachu. Ze wszystkich sił stara się nie dopuszczać do siebie bolesnych wspomnień z przeszłości. Nieświadoma jego traumy córka szuka swojej tożsamości, pragnie poznać historię rodziny i odkryć swoje korzenie.
"Kiedy zakwitną brzoskwinie" to rodzinna saga, której akcja toczy się w latach 1938-2005.
Każdy rozdział jest oznaczony miejscowością, miesiącem i rokiem, w którym dzieje się fabuła, dzięki czemu łatwo zorientować się jaki to okres historyczny.
Książka jest oparta na faktach, co sprawia, że trudno przejść wobec niej obojętnie.
To opowieść o wojennej pożodze, bombardowaniach, pożarach, utracie bliskich oraz psychicznych bliznach pozostawionych po wspomnianych wydarzeniach.
To bolesna historia o komunistycznych Chinach - nawet w Ameryce Renshu nie może czuć się bezpiecznym, jako że każde zaangażowanie się w politykę, może być odkryte i zaszkodzić Meilin, pozostałej w Państwie Środka.
"Kiedy zakwitną brzoskwinie" to wartościowa książka wyzwalająca wiele odczuć, którą bardzo polecam.
Ocena: 5/5
Bardzo cenię sobie dobrze skrojone powieści na faktach. Muszę ją koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńTematyka książki jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńNa pewno wyzwala wiele emocji, ty bardziej, że jest to prawdziwa historia.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńBardzo lubię czytać sagi rodzinne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pozdrawiam również :)
UsuńTo zdecydowanie coś dla mnie. Recenzja bardzo mnie zachęciła.
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńChoć na ogół nie sięgam po takie książki to dla tej zrobię wyjątek.
OdpowiedzUsuńWarto! :)
UsuńBardzo lubię takie sagi, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńJaka piękna okładka
OdpowiedzUsuńPrawda? :D
UsuńFajna opowieść i w dodatku skrojona na faktach czyli to co lubię . Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę :)
UsuńAle piękna okładka 😍 myślę, że to książka w sam raz dla mnie, uwielbiam, kiedy akcja toczy się w czasach wojennych 🙂
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńZobaczymy
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKolejna ciekawa pozycja, bardzo lubię książki z tego wydawnictwa.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa :)
UsuńChętnie sięgnę po tę książkę. Może mi się spodobać. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńLubię rodzinne sagi, więc chętnie poznam bliżej tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię sagi :)
Usuńwitam serdecznie💚
OdpowiedzUsuńświetna recenzja książki 'Kiedy zakwitną brzoskwinie' - Melissy Fu .. zachęciłaś mnie do przeczytania, choć nie przepadam za wojennymi książkami, bo zbyt mocno je przeżywam, ale warto sięgnąć po tą książkę, gdyż jest oparta na faktach i poszerzyć wiedzę..
- pozdrawiam bardzo ciepło, życzę dobrych dni i pięknych chwil każdego dnia 😊🍀😘
Oj tak. Książka poszerza wiedzę :)
UsuńHistorie oparte na faktach bardzo sobie cenię, więc zapisuję sobie tytuł tej książki, jako obowiązkowy do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPodobał mi się Ostatni cesarz, więc na pewno i ta pozycja byłaby ciekawa!
OdpowiedzUsuńJest bardzo ciekawa :)
Usuń