niedziela, 15 grudnia 2024

Recenzja Ona i jej kot - Naruki Nagakawa

 

Cztery kobiety, cztery koty, cztery przeplatające się ze sobą historie. Miyu czuje, że jest inna niż wszyscy, i dlatego żyje samotnie. Pewnego deszczowego wiosennego dnia w kartonowym pudle znajduje kota i zabiera go do domu. Reina, tak samo niezależna jak jej kotka Mimi, wkracza w dorosły, nie zawsze przyjazny świat. Aoi to młoda kobieta, której życie naznaczyła śmierć najlepszej przyjaciółki. Staruszka Shino i jej kot wspierają bratanka, który szuka swojego miejsca w życiu. Życiowym zmaganiom bohaterek dyskretnie przyglądają się koty, a z tej czułej obserwacji rodzi się szczególna, głęboka więź. Bo przecież świat koci niewiele się różni od ludzkiego, a wsparcie, jakie zapewnia druga istota, pozwala zmagać się z małymi i wielkimi problemami.

"Ona i jej kot" to skondensowana ciepła opowieść o ludziach borykających się z różnego rodzaju kłopotami. Łączy ich jedno - nawiązują oni relacje z kotami, a ich losy przeplatają się dzięki nim. Okazuje się, że za sprawą zwyczajnym dachowcom, bohaterki zmieniają swoje życie na lepsze. Poznajemy dzieje postaci z perspektywy  ludzi oraz wspomnianych futrzaków, których zabawne spostrzeżenia wywoływały uśmiech na twarzy. Jako właścicielka tych czworonogów, stwierdzam, że ich zachowania zostały rzetelnie odwzorowane. 
Ta książka to niewymagająca lektura, którą można przeczytać na poprawę humoru. Polecam ją nie tylko miłośnikom kotów.
Ocena: 4,5/5

30 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    Czy to prawda, że koty, w przeciwieństwie do psów, w ogóle nie przywiązują się do człowieka?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem to nieprawda. Kiedyś mój tata chcąc się pozbyć "dzikiej" kotki, wywiózł ją daleko, na pola. Po jednym dniu okazało się, że kotka wróciła :) Mimo że nie była udomowiona, przybyła sporą odległość by do nas wrócić.
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  2. Brzmi zachęcająco ;)
    Miłego dnia! :)
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba mój kom z wczoraj wpadł do spamu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koty w fabule zdecydowanie mnie przyciągają. Zawsze i wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś dla mnie, uwielbiam koty 😍

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam także tę książkę, sympatyczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio u Ciebie widzę mnóstwo dobrych książek

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham koty, o czym świadczy nazwa mojego bloga, więc to książka zdecydowanie dla mnie 🙂

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak są koty w tytule i w fabule to ja wpisuje na listę do czytania 🤗

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem wielką miłośniczką kotów. Od dziecka byłam kociarą, choć rodzina mówiła na mnie Kocia mama :D ale nie tylko dlatego chętnie sięgnęłabym po tę książkę :) Świetna recenzja, dziękuję za kolejną cudowną inspirację!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio natknęłam się na ten tytuł w bibliotece i okładka trzeba przyznać bardzo mnie przyciągnęła. Słyszałam, że wiele osób ma w planach tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cześć! Dobra książka na prezent dla kociary. 😉 Pozdrawiam 🤗

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham koty, dachowe, perskie, leśne, każde. Dziękuję za recenzję.

    OdpowiedzUsuń