Pierszą dramę poleciły mi Urocznica oraz Kasia.
Mr Plankton
Głównymi bohaterami są Chae SeungHyeok (Woo DoHwan) oraz Jo JaeMi (Lee YooMi), którzy w przeszłości byli parą.
Po jakimś czasie los sprawia, że tego samego dnia dowiadują się w szpitalu o rzeczach, które mają zaważyć na całym ich życiu.
Otóż Chae SeungHyeok jest śmiertelnie chory i nie zostało mu za dużo czasu. Z kolei Jo JaeMi, marząca o zostaniu mamą, dowiaduje się, że ma przedwczesną menopauzę.
Mężczyzna pragnie odnaleźć swojego biologicznego ojca, ale nie chce zrobić tego sam, dlatego porywa Jo JaeMi z jej wesela.
Prawdę mówiąc, nie przypadł mi do gustu wątek z uprowadzeniem głównej bohaterki. W polskim Kodeksie Karnym pozbawienie wolności innej osoby jest karalne, a sprawca może trafić do zakładu karnego nawet na 10 lat.
Co ciekawe Jo JaeMi opierała się porywaczowi do czasu, aż ten zabrał ją na zakupy ubrań - wtedy nagle była cała w skowronkach.
Najciekawszym wątkiem było poszukiwanie ojca głównego bohatera. Razem z Chae SeungHyeokiem przeżywamy nieśmiałą nadzieję oraz rozczarowania napotkanymi potencjalnymi rodzicami.
Woo DoHwan świetnie odegrał rolę zawiadackiego chłopaka, kóry nie załamał się po otrzymaniu "wyroku śmierci".
Gdyby nie niekonsekwencja w zachowaniu JaeMi, byłaby to naprawdę świetna drama.
Ocena: 4/5
Squid Game sezon 2
Squid Game kontynuuje historię Seung GiHuna, który za cel powziął sobie zniszczenie rozgrywek, o które walczy 456 ludzi. Graczy łączy jedno - wszyscy są zadłużeni po uszy i zrobią wiele, by wygrać 45,6 miliarda wonów.
Oprócz znanych i lubianych postaci jak Seung GiHun oraz Hwang JooHo, policjant poszukujący zaginionego brata, poznajemy nowych bohaterów.
Szczególnie opiekuńcze uczucia wyzwalają ciężarna kobieta i staruszka - matka jednego z uczestników.
T.O.P z zespołu Big Bang, o dziwo, nie psuje widowiska, odgrywając rolę narkomana. Jak zauważyliby koreańscy internauci jest to ironiczne, jakoże ten członek boysbandu sam w przeszłości zażywał narkotyki.
Kolejną ciekawą postacią jest transseksualna kobieta, która straciła pracę w wosjku po zmianie płci. O trudnościach, które przechodzi społecznośc LGBTQ w koreańskiej armii, pisałam tutaj.
Seung GiHun ma plan, by unicestwić gry, a raczej ludzi stojących za nią, jednak nie spodobał mi się on. Nie chcę za wiele zdradzić, ale przypominał on nieco "dylemat wagonika", z tą różnicą, że wcielenie pomysłu w życie nie gwarantowało powodzenia.
Tym razem gry, w których brali udział ludzie, nie były tak emocjonujące jak w pierwszym sezonie.
Mimo wszystko nie żałuję czasu spędzonego na oglądaniu go.
Ocena: 4/5
Zwiastuny i opisy są intrygujące.
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę :)
UsuńTak się składa, że jeszcze nigdy nie czytałam żadnej dramy.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa zaczęłam oglądać Squid Game i również mam ambiwalentne uczucia. Główny bohater przeżył, według mnie, traumę i cały czas nie może pogodzić się z tym co się stało. Wygrana go nie cieszy. Pragnie zemsty. Chce jakoś zadośćuczynić rodzinom innych graczy. Przypomina mi to sytuacje, kiedy ludzie, którzy przeżyli obóz koncentracyjny, cały czas żyją w tym trybie, nawet po wojnie, tzn. np. czekają na apel, chowają jedzenie itp. itd. Straszny, ale
OdpowiedzUsuńmimo wszystko ciekawy.
Masz rację. Myślę, że zemsta go zaślepiła i nie myślał trzeźwo w pewnym momencie ^^
UsuńFajne te polecajki :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMuszę w końcu obejrzeć jakąś dramę.
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńDziękuję za inspracje może uda mi sie tą pierwszą dramę zobaczyć
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz :)
UsuńCiekawe polecenia
OdpowiedzUsuńSi :)
Usuń