środa, 1 grudnia 2021

Czy w Korei Południowej jest kara śmierci?

The Raincoat Killer: Chasing a Predator to najnowszy dokument, którego nie możesz przegapić. Ta wciągająca trzyczęściowa seria dokumentuje zbrodnie Yoo YoungChula, który zabił 20 ludzi, z których wielu było prostytutkami lub osobami starszymi i zamożnymi.

Dokument zawiera nowe nagrania i ekskluzywne wywiady ze śledczymi i rodzinami ofiar, aby pomóc w skatalogowaniu zbrodni, które wstrząsnęły Koreą Południową w latach 2003-2004.

15 lipca 2004 roku Yoo został aresztowany przez policję Seulu po tym, jak policja zainscenizowała imponującą operację. Początkowo przyznał się do zamordowania 19 osób między wrześniem 2003 a lipcem 2004 roku, ale prawdziwa liczba jego ofiar wynosiła 20. Yoo przyznał się również do popełnienia aktów kanibalizmu.

13 grudnia 2004 roku Yoo został skazany na karę śmierci. Egzekucja w Korei wykonywana jest przez powieszenie.

Ostatni raz kara śmierci została wykonana w Korei Południowej w 1997 roku, a wyrok wywołał debatę na temat kary śmierci. Newsweek opisze wszystko, co musisz wiedzieć.

W Korei Południowej kara śmierci jest formą kary za akty buntu, spiskowania z zagranicznymi krajami, zabójstwa, zabójstwa z kradzieżą i 12 innych przestępstw. Ludzie przed ukończeniem 18 lat nie mogą być skazani na karę śmierci.

Dziś, ponad dekadę później, Yoo wciąż czeka na egzekucję w areszcie w Seulu.

Na jego procesie prokuratorzy zażądali kary śmierci, za co Yoo podobno im podziękował.

Koreański dziennik JoongAng Daily poinformował, że Yoo odpowiedział na wniosek prokuratury w sądzie, stwierdzając: „Jestem wdzięczny za wniosek prokuratorów o karę śmierci. Będę żałował tego, co zrobiłem aż do śmierci”.

Wiele osób w Korei Południowej z zadowoleniem przyjęło wyrok sądu, chociaż przed aresztowaniem tego seryjnego zabójcy w lipcu 2004 roku mówiono o zniesieniu kary śmierci.

Według raportu w Chosunilbo, od czasu aresztowania Yoo, poparcie dla kary śmierci powróciło po tym, jak naród dowiedział się o jego zbrodniach.

Chosunilbo poinformowało w listopadzie 2004 roku, że ustawa z 151 podpisami o zniesieniu kary śmierci została przedstawiona Zgromadzeniu Narodowemu przez przedstawiciela partii Uri Yoo In-tae.

Projekt ustawy miał na celu zastąpienie kary śmierci wyrokiem dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego. Partia Uri pracowała od lipca 2004 r. nad zniesieniem kary śmierci, ale stanęła przed wielkim wyzwaniem po tym, jak opinia publiczna zmieniła zdanie w świetle zbrodni Yoo.

Dziś w Korei Południowej kara śmierci jest nadal dozwolona zgodnie z prawem, ale nie jest wykonywana od 1997 roku. Ostatnie egzekucje miały miejsce w grudniu 1997 roku, według Amnesty International, podczas których skazano na śmierć 23 osoby.

Pomimo nieoficjalnego czasowego zakazu egzekucji, system sądownictwa karnego w Korei Południowej nadal skazuje przestępców na śmierć.

Na przykład w 2019 roku Ahn In-deuk został skazany na karę śmierci za popełnienie masowych podpaleń i ataku, w którym zginęło pięć osób, a 17 zostało rannych, donosi KBS World Radio.

Przestępcy w celi śmierci

Według The Korea Times, do 2020 r. w celach śmierci w Korei Południowej przebywa łącznie 60 przestępców.

Amnesty International od lat 90. jest głównym działaczem na rzecz zniesienia kary śmierci w Korei Południowej. W 2010 roku Sąd Konstytucyjny Korei Południowej zdecydował o utrzymaniu kary śmierci w w głosowaniu pięciu do czterech.

Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że kara śmierci nie narusza „godności i wartości człowieka”, chronionych w konstytucji.

Rośnie także poparcie dla kary śmierci. Badanie przeprowadzone w 2018 r. przez Narodową Komisję Praw Człowieka w Korei na 1000 dorosłych wykazało, że 79,7% obywateli Korei popiera karę śmierci, poinformowało The Korea Herald.

Jednak to samo badanie wykazało również, że 70% opowiedziało się za opcją kary alternatywnej do kary śmierci.

źródło: artykuł Newsweek z 2021 roku

5 komentarzy:

  1. Nie miałam pojęcia, że w Korei Południowej jest kara śmierci! A dokument zaczęłam oglądać, został mi ostatni odcinek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, nie powiem. Myślę, że dla takich osób oraz sytuacji powinno coś zostać wprowadzone :)

    OdpowiedzUsuń