środa, 30 lipca 2025

Recenzja Fotograf utraconych wspomnień - Sanaka Hiiragi

 

Gdzieś między światami znajduje się studio fotograficzne, do którego ludzie trafiają po śmierci. 

Zanim jednak odejdą w dalszą drogę, czeka ich ostatnie zadanie. Otrzymują stos zdjęć, po jednym z każdego dnia życia, i z nich muszą wybrać po jednym z każdego przeżytego roku. Mogą też cofnąć się w czasie, aby sfotografować jeden szczególny dla nich moment. Gdy zdjęcia są już wybrane, Hirasaka przygotowuje specjalny pokaz, podczas którego każda osoba ogląda swoje życie, zanim w spokoju odejdzie do wieczności.

Poznajemy losy trojga ludzi, którzy odeszli. Pierwszą z nich jest Hatsue Mishima, staruszka, chcąca cofnąć się do czasów, gdy była początkującą opiekunka dla dzieci. Drugim, Shohei Waniguchi zadźgany gangster, który chce wrócić do momentu, w którym czynił dobro. Kolejną osobą jest mała dziewczynka Mitsuru, która znajduje się w trudnym położeniu, zagrażającym jej życiu.

Co ciekawe Hirasaka sam nie pamięta swoich wspomnień. Jego tożsamość jest zagadką, którą próbują rozwiązać spotkani przez niego zmarli ludzie.

"Fotograf utraconych wspomnień" to wzruszająca książka, nie tyle o śmierci lecz o życiu i jego najszczęśliwszych momentach. Najbardziej wstrząsający jest rozdział o małej Mitsuru, kiedy to empatyczny Hirasaka obszedł zakaz wpływania na ludzkie losy.
To taka powieść, którą czyta się błyskawicznie i na długo pozostaje w pamięci.
Ocena: 4,8/5

20 komentarzy:

  1. Książka mam u siebie w biblioteczce i czeka spokojnie na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  2. To książka dla mnie, czytałam podobną, takie lektury to dobry przyczynek do cennych refleksji!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest o czym pomyśleć i zastanowić się nad swoimi zdjęciami. Serdecznie pozdrawiam 🤗

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale intrygująca i oryginalna tematyka! No i jakże zachęcająca ocena! Spodobała mi się ta nietypowa fabuła, z chęcią przeczytałabym tę książkę. Tylko tak sobie myślę, że - pomimo mojej sympatii do analogowych zdjęć - chyba szybko zmęczyłoby mnie ich przeglądanie. Jedna fotka z jednego dnia... toż to przytłaczająca ilość, jeśli ktoś dożył sędziwego wieku!
    Dzięki za info, bo jak zwykle nie miałam pojęcia o jej istnieniu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdjęcia zawsze wywołują wspomnienia,ciekawa musi być ta książka, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo intrygujący temat książki, tym bardziej, że ostatnio siedzę w temacie zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo cenię sobie takie wzruszające książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam podobną- o specyficznej kawiarence, w której można było spotkać się ostatni raz z osobą, która już odeszła. /Zanim wystygnie kawa… czy jakoś tak- zapomniałam tytuł/. Dobrze się czyta, motywuje do własnych przemyśleń.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tę książkę na oku, bardzo lubię literaturę azjatycką. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten tytuł znajduje się na moim TBR ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapisuje sobie tytuł... Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O rany, ale ciekawy pomysł na fabułę. Chętnie poznam tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sporo widzę tematyki życia, wspomnień i możliwości naprawy tego co się nie udało. Hmm..... fajnie byłoby mieć doświadczenie lat życia, z jednoczesną możliwością cofnięcie się w czasie do lat młodości i popełnianych błędów i samemu wpływać na własny los. Robić to mądrzej, i lepiej. Ciekawa tematyka. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę przyznać, że tytuł mnie zachęca

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawa fabuła. Cenię takie książki, które zostają w pamięci na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nietypowy, ale ciekawy temat książki jest intrygujący.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ poruszająca historia… Sam pomysł z wybieraniem zdjęć z każdego roku życia jest piękny i bolesny jednocześnie. Już samo czytanie Twojej recenzji wywołało we mnie wzruszenie – czuję, że to książka, do której trzeba podejść z otwartym sercem. Zapisuję sobie na listę lektur ;) Miłego dnia :)
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomysłowa książka super że ją pokazałaś

    OdpowiedzUsuń
  19. Jejku wspaniała opowieść. Aż się chce po nią sięgnąć od razu. Wspaniała fabuła. Bardzo chętnie biorę te najbardziej wzruszające. Ja jestem świeżo po serialu Glass heart, który też jest ekranizacja książki. Nie wiem jakim cudem wsunęłam na raz 10 odcinków ale to się stało. Jejku był niesamowity. Fabuła, obsada, muzyka. Bardzo polecam. Takich wzruszeń życzę wszystkim.

    OdpowiedzUsuń