Tong-ho, nastoletni chłopiec, ginie od żołnierskich kul mimo podniesionych rąk. Od niego rozpoczyna się opowieść o dziesięciodniowej masakrze z 1980 roku w południowokoreańskim Kwangju. Han Kang w swojej wyciszonej, bardzo poetyckiej powieści maluje uniwersalny i ponadczasowy obraz przemocy, która – pozornie epizodyczna – już na zawsze odciska w ludziach swoje piętno.
Poznajemy bohaterów opowieści. Są nimi: przyjaciel Tong-ho, którego spotkał podobny los, redaktorka wydawnictwa walcząca o opublikowanie ocenzurowanej książki opowiadającej o wiosennej rzezi obywateli, młoda pracownica fabryki prowadząca działalność związkową, pogrążona w żałobie matka Tong-ho i inni, którzy przeżyli najpierw zamieszki, a potem tortury i więzienie tylko po to, żeby przez resztę życia zmagać się z głęboką traumą.
Według szacunków historyków zabitych zostało 2000 osób, chociaż oficjalne statystki do dziś mówią o zaledwie dwustu ofiarach zamieszek.
To książka, która wstrząsa czytającym. Nie obyło się bez brutalnych opisów tortur, którymi zostali poddani zwyczajni ludzie lecz powieść zawiera uniwersalne pytania o naturę człowieka.
Ocena: 4,5/5
Ciekawa i przejmująca lektura
OdpowiedzUsuńwidzę, że mocna opowieść
OdpowiedzUsuńWidać, że to mocna, przejmująca lektura. Dobrze, że przypomina o ważnym wydarzeniu z ciemnych kart historii.
OdpowiedzUsuńAzja zawsze mnie zaskakuje swoją urodą, ale trzeba pamiętać że ma też swoją ciemna stronę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawa lektura. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńDosyć mocna, ale nie znaczy że zła
OdpowiedzUsuńbrzmi mocno czyli coś dla mnie
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mnie zainteresować ta książka 😊
OdpowiedzUsuńHistoria wydaje się warta przeczytania, z chęcią się jej przyjrzę.
OdpowiedzUsuńPrzejmująca książka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, choć nie obędzie się bez silnych emocji. Lubię takie powieści.
OdpowiedzUsuńPrzejmująca historia, myślę, że warto ją poznać, chociaż musiałabym mieć do tego odpowiedni nastrój ...
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy to byłaby ta samo rozwalająca człowieka książka jak "Spóźnione wyznania" Johna Boyne'a. Jeśli tak, to nie wiem, czy chciałabym ją teraz przeczytać. Boję się, że mogłabym nie móc się potem pozbierać...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie pozycja dla mnie
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę i chociaż była trudna to historia naprawdę piękna.
OdpowiedzUsuńWitaj uśmiechem przedwiośnia
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie tej literatury. Czas to z\mienić:)))
Pozdrawiam serdecznie, życząc chwili odpoczynku
super
OdpowiedzUsuń