Recenzja No breathing

 

Woo Sang jest pływakiem, należącym do drużyny narodowej. Chłopak zawsze zajmuje pierwsze miejsce. Z kolei Won Il jest niezwykle uzdolnionym pływakiem, który przestał kiedyś uprawiać sport. Teraz chłopak che wrócić do pływania. Woo Sang i Won Il stają się swoimi rywalami nie tylko w sporcie, ale także miłości. A wszystko za sprawą Jung Eun, która jest początkującym muzykiem, a także ich koleżanką z dzieciństwa. Trójka przyjaciół musi nagle poradzić sobie z problemami miłosnymi i sportowymi. Jak im się to uda?

Bardzo lubię oglądać filmy i seriale z wątkiem sportowym, kiedy to bohaterowie walczą o spełnienie swoich marzeń. Uwielbiam oglądać rywalizację, a w tym filmie miałam problem z wyborem komu kibicować. 

Won Il to sportowiec, który zaprzestał kariery, po tragicznym wydarzeniu - kiedy jego tata, również pływak, zmarł podczas zawodów. Z kolei Woo Sang ma wysoko postawionego ojca, który używa swoich wpływów, by ten został zakwalifikowany do drużyny narodowej. Chłopak jednak postawia się i chce wywaliczyć ten honor samodzielnie. Pomaga fakt, że rolę jego odgrywa Lee Jong Suk, do którego mam sentyment od czasu obejrzenia Secret Garden, jednej z moich pierwszych dram.

Bohaterowie przeżywają zwloty i upadki, ale ich postawa jest inspirująca.

Mimo tego, że gówni bohaterowie konkurują ze sobą wszystko odbywa się w ramach zasad fair play. Wspólne cele zbliżają ich do siebie i powoli zawiązuje się  między nimi przyjaźń.

"No breathing" to ciepły i zarazem komediowy film obyczajowy, który można obejrzeć z polskimi napisami na dramaqueen.

Ocena: 4,5/5