Eun Yi jest pewną siebie, perfekcyjną kobietą. Swoim sposobem bycia odstrasza mężczyzn. Jej wybrankiem zostanie mężczyzna, który okaże się doskonalszy od niej. Pewnego dnia, dziewczyna znajduje w swojej łazience chłopaka, In Ho. Eun Yi zgadza się przenocować In-ho przez jedną noc, ale następnej nocy chłopak znowu pojawia się przed jej domem. Dziewczyna decyduje się zabrać go do siebie, a kiedy okazuje się, że młodzieniec nie ma się gdzie podziać, pozwala mu ze sobą zamieszkać. Stawia jednak warunek, In Ho zostanie jej psem o imieniu Momo.
"You're my pet" pierwszy raz obejrzałam, kiedy jeszcze moim ulubionym aktorem był Jang Geun Suk, który grał w You're beautiful - pierwszej obejrzanej przeze mnie koreańskiej dramie. Pamiętam, że z niecierpliwością czekałam na zapowiedzi filmu. Wtedy nie przypuszczałabym, że Kang Ha Neul, grający tutaj małą rolę, stanie się popularniejszym aktorem od Jang Geun Suka.
"You're my pet"to ekranizacja japońskiej mangi pod tytułem "Kimi wa Pet". To lekka komedia romantyczna, której humor jednak nie bardzo przypadł mi do gustu. Mimo tego uśmiechnęłam sie kilka razy.
Nie sposób nie wspomnieć, że przed wejściem do kin tego filmu protestowało Stowarzyszenie Koreańskich Mężczyzn, którzy uznali, że trakotwanie męźczyzny jak psa jest dla nich uwłaczajace i degradujące. O tym stowarzyszeniu pisałam już przy okazji opisu kontrowersyjnych piosenek.
Jeśli macie ochotę na lekką i przyjemną produkcję ze szczęśliwym zakończeniem jest ona dla Was odpowiednia. Można ją obejrzeć na dramaqueen.
Ocena: 4/5
Hmm jakoś fabuła tego filmu mnie nie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz o tym filmie, ale też nie jestem przekonana, czy spodobałby mi się motyw traktowania faceta, jak psa, chociaż psy to najfajnisze istoty :) które kochamy :)
OdpowiedzUsuńIntrygująca fabuła. Film może być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTrochę to dziwaczne, ale pamiętam równie kontrowersyjne doniesienia z Japonii czy Korei właśnie, jak poślubienie lalki lub wirtualnej żony.
OdpowiedzUsuńjotka
Film może być ciekawy. No zobaczymy czy mąż się by skusił
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hej! Super konkretnie przedstawiona fabuła, ale... chyba nie przypadnie mi do gustu :) też mi coś nie gra z motywem traktowania chłopaka jako psiaka :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy sytuacja byłaby odwrotne, to kobiety ruszyłyby protestowac.
OdpowiedzUsuńOj nie, nie skusiłabym się na ten film...
OdpowiedzUsuńTo raczej nie jest film dla mnie.
OdpowiedzUsuńIntrygująca fabuła, zaskakująca fabuła... brzmi to dziwnie, ale może w tym jest ten urok :) Sama chętnie bym obejrzała, ze względu na to, że po prostu lubię kino :) Świetna recenzja, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła, myślę że ten film mógłby mnie zainteresować 😊
OdpowiedzUsuńZ opisanej przez Ciebie fabuły film wydaje się być ciekawy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOryginalna fabuła. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła
OdpowiedzUsuń