sobota, 23 listopada 2024

Recenzja Sto kwiatów - Genki Kawamura

 

W mroźny sylwestrowy wieczór Izumi znajduje swoją matkę błąkającą się po parku. To jeden z pierwszych dni, kiedy Yuriko zaczyna zapominać swojego syna. Mimo natłoku obowiązków związanych z pracą i zbliżającymi się narodzinami dziecka Izumi poświęca dużo czasu matce, która ma coraz większe problemy z pamięcią, traci orientację w czasie i przestrzeni. Jednocześnie wraca on do wydarzeń z dzieciństwa, zwłaszcza do prześladującego go wspomnienia związanego z nagłym zniknięciem Yuriko. 
Powieść "Sto kwiatów" stała się bestsellerem w Kraju Kwitnącej Wiśni, może dlatego, że jest o nośny temat w tym kraju. Jak dowiedziałam się z książki, w Japonii żyje około pięciu milionów osób cierpiących na demencję, a w najbliższych latach jeszcze ich przebędzie, jako, że jest to jedno z najszybciej starzejących się społeczeństw.
Tematyka dzieła jest mi bliska, jako że obecnie opiekuję sie chorą na demencję babcią. Niejednokrotnie kiwałam głową ze zrozumieniem, obserwując zmagania Izumiego, który powoli tracił matkę. 
"Sto kwiatów" to opowieść o rodzinnnych więzach , przemijaniu i cyklu życia. Ciekawym zabiegiem było to, że główny bohater ma zostać ojcem, w momencie gdy Yuriko odchodziła. Jedno życie kończyło sie, kiedy kolejne się zaczynało.
Jedną z zagadek jest wydarzenie, króre wydarzyło się w przeszłości i które kładzie się cieniem na relacji matki z synem.
Tą poruszającą powieść czyta się bardzo szybko. Pochłonęłam ją w dwa dni więc zachęcam do jej przeczytania. 
Ocena: 4,5/5

38 komentarzy:

  1. No i ryczę...
    Kiedyś: noc, dzwoni sąsiad, który miał psa: Asiu, twoja mama błąka się po parku z bochenkiem chleba, nie chciała ze mną wrócić, jest w letnich ciuchach (koniec października)... Wsiadam w auto w szlafroku, widzę ją: wałki na włosach, letnia bluzka... Mamo, dokąd idziesz? Do mamusi z chlebkiem...
    Alzheimer.

    Dziękuję za rekomendację, czytam nową powieść Murakamiego, o młodym chłopcu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mamy podobne doświadczenia, niestety...

      Mam w planach książki Murakamiego :)

      Usuń
  2. Uwielbiam takie poruszające powieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. To musi być wzruszająca powieść

    OdpowiedzUsuń
  4. Klik dobry:)
    Nie mogę za Tobą, Kinagyo, nadążyć. Wszystkich recenzowanych przez Ciebie książek zapewne nie przeczytam, ale warto chociaż mieć świadomość, że takie są i namiastkę wiedzy o nich.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam. Poruszająca, momentami przytłaczająca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że spodobałaby mi się. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Te wszystkie choroby demencyjne sa przerażające. :/
    Za to ksiązka wydaje się bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się bardzo ciekawie. Lubię takie poruszające powieści.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam tę książkę, bardzo poruszająca. Temat też mi znany. Choruje dziadek mojego męża.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdzieś mi się obiło o uszy, że w Japonii jest sporo osób chorych na demencję... tytuł sobie zapisuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. To prawda, w Japonii ponad 10 procent społeczeństwa to ludzie po 80 roku życia... książka na pewno ciekawa, dziękuję za recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapisuję ten tytuł, bardzo chętnie bym przeczytała.
    Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. nie mam ostatnio czasu na czytanie niestety

    OdpowiedzUsuń
  14. Dopiero zaczynam przygodę z książkami autorów azjatyckich.

    OdpowiedzUsuń
  15. "Sto kwiatów" to opowieść taka życiowa

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta książka na pewno jest dla mnie. Pomagałam kiedyś chrzestnej zajmować jej mamą chora na demencję. To był trudny dla nas czas. Nigdy bym nie chciała mieć demencji czy Alzheimera. Nie mieć kontroli nad własnym umysłem... Okropne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszałam wiele dobrego o tej książce. Dziękuję za polecenie, skorzystam...

    OdpowiedzUsuń
  18. Książka godna uwagi:)
    W przedświątecznej krzątaninie pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń