Małżeństwo trzydziestolatków mieszka w małym wynajętym domku w spokojnej dzielnicy Tokio. Choć oboje pracują w domu i spędzają razem dużo czasu, nie mają już sobie zbyt wiele do powiedzenia. Pewnego dnia do ich życia wkracza Chibi - kotka, która każdego dnia zjawia się nieproszona w ich ogrodzie. Z czasem małżonkowie zaczynają rozmawiać o Chibi, dbać o nią i traktować ją jak domownika. W końcu pojawia się nadzieja na ratunek dla ich wspólnego życia.
Prawdę mówiąc, książka "Kot, który spadł z nieba" trochę mnie wynudziła. Za dużo było szczególowych opisów pomieszczeń mieszkalnych i ogródka. Nawet opisy zachowania kotów mnie nie zainteresowały, mimo że przecież jestem ogromną fanką tych czworonogów.
Mimo wszystko dzieło zdołało mnie poruszyć.
Wzruszające było to, jak małżeństwo zaczęło traktować kota jako członka rodziny, a zwierzątko przywiązało się do nich.
Książka ta jest raczej dla fanów kotów, chociąż i pozostali mogą wyciągnąć z tej lektury jakąś lekcję. Powieść traktuje o takich uniwerslanych tematach jak: przywiązanie i przemijanie.
Ocena: 3/5
Gdzieś już czytałam o tej książce, może na Lubimy czytać... Dzięki za recenzję! Dobrego weeka.
OdpowiedzUsuńWzajemnie :)
UsuńCoś dla mojej kuzynki :D
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz :)
UsuńBardzo ładna akwarela na okładce. Pewnie jakieś wschodniego artysty.
OdpowiedzUsuńDobrego weekendu🤗
Też mi się podoba :)
Usuńokładka bardzo mi się podoba, chociaż pierwszy raz ją widzę 🫣 szkoda, że środek nie okazał się aż tak wybitny jak ona.
OdpowiedzUsuńTak, szkoda :)
UsuńZdarza się, że obyczajówki potrafią wynudzić ^^ jestem ciekawa czy mi by się spodobała :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, potrafią wynudzić :)
UsuńNietuzinkowy tytuł i ciekawa fabula
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz :)
UsuńPiękna okładka :) i ciekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńTak, okładka przyciąga wzrok :)
Usuń