Yoon Jung Yup próbuje znaleźć pracę jako prawnik w kancelarii prawniczej w Seulu. Jednakże nie jest to takie proste, ponieważ pochodzi z małego miasteczka. W międzyczasie mężczyzna rozpoczyna pracę w ośrodku opieki społecznej w swoim rodzinnym mieście. Pewnego dnia wraz ze swoją współpracowniczką idzie na komisariat policji, gdzie spotyka 10-letnią Da Bin. Dziewczynka zgłosiła, iż macocha znęca się nad nią, jednakże nikt jej nie uwierzył. Da Bin, widząc w Jung Yupie swojego sprzymierzeńca, codziennie odwiedza go w pracy wraz ze swoim młodszym bratem, co irytuje mężczyznę. Gdy Jung Yup wreszcie znalazł wymarzoną pracę w Seulu, dostaje wiadomość, że zdarzył się okropny incydent: Da Bin zabiła swojego brata. Czy prawnikowi uda się dotrzeć do prawdy?
"My first client" to opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniach mających miejsce w 2013 roku.
To wstrząsająca historia, która mogła się nie wydarzyć. Niestety dorośli, u kórych szukały pomocy dzieci nie zareagowały prawidłowo i doszło do tragedii.
Produkcja zmusza do rozważań jaka jest granica między dyscyplinowaniem dzieci a pastwieniem się nad nimi.
Zwłaszcza w Korei panuje przekonanie, by nie wtrącąć się w sprawy rodzinne sąsiadów, nawet jeśli jest się zaniepokojonym tym, co się dzieje w ich domu.
Film ogląda się ciężko i wywołuje łzy, jak zawsze gdy niewinnym i bezbronnym dzieje się krzywda.
Szokujące są wciąż rosnące statystyki dotyczące znęcanie się nad dziećmi w Korei Południowej.
Co gorsze okazuje się, że w Kraju Spokojnego Poranka opieka społeczna nie ma prawnych narzędzi by skutecznie ukarać sprawców.
Film można obejrzeć z polskimi napisami na dramaqueen.
Fantastyczna recenzja, kolejny tytuł wart uwagi. Dzięki tobie poznałam już tyle ciekawych filmów, najbardziej cenię sobie właśnie te, które wywołują burzę uczuć. Uwielbiam przeżywać film i gdy zostaje dłużej w głowie, niż tylko podczas seansu :)
Jeśli się nie pogniewasz ja odpuszczę sobie ten film...moje starego serce może tego nie wytrzymać! Zawsze podczas takich seansów narasta we mnie ogromna złość, że ktoś może być tak bezwzględny dla dzieci,i to swojego dziecka...
Ciekawa recenzja. Niestety ten film przy mojej wrażliwości nie jest dla mnie. Jakie to jest przykre, że musi dojść do takiego dramatu, by ludzie zauważyli, że zło jest tak blisko. Pozdrawiam serdecznie:):):)
Fantastyczna recenzja, kolejny tytuł wart uwagi. Dzięki tobie poznałam już tyle ciekawych filmów, najbardziej cenię sobie właśnie te, które wywołują burzę uczuć. Uwielbiam przeżywać film i gdy zostaje dłużej w głowie, niż tylko podczas seansu :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie film dla Ciebie :)
UsuńJuż opis porusza
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńPoruszająca, ważna tematyka.
OdpowiedzUsuńNiestety ciągle aktualna
UsuńFilm na pewno nie pozwoli pozostać obojętnym na cierpienie dzieci
OdpowiedzUsuńTak, to można wynieść z tego filmu - należy reagować, gdy coś nas zaalarmuje, zanim dojdzie do tragedii.
UsuńZ przyjemnością skorzystam z Twojej polecajki kochana i obejrzę ten film.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba :)
UsuńJeśli się nie pogniewasz ja odpuszczę sobie ten film...moje starego serce może tego nie wytrzymać! Zawsze podczas takich seansów narasta we mnie ogromna złość, że ktoś może być tak bezwzględny dla dzieci,i to swojego dziecka...
OdpowiedzUsuńNie pogniewam się :D
UsuńRozumiem, że nie dla każdego jest to film.
Wzruszać się na filmie czasami lubię, choć gdy krzywdzone są dzieci lub zwierzęta, to za wiele...
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem
UsuńSkoro wywołuje takie emocje i łzy to warto się skusić na ten film.
OdpowiedzUsuńJakże często sie tak naprawdę dzieje.... :(
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Niestety ten film przy mojej wrażliwości nie jest dla mnie. Jakie to jest przykre, że musi dojść do takiego dramatu, by ludzie zauważyli, że zło jest tak blisko. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Chętnie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)