sobota, 25 lutego 2023

Recenzja Dziewczyny z północy – Keyi Sheng

 

"Dziewczyny z północy” to pierwsza powieść Sheng Keyi. Powieść, do której publikacji o mały włos w ogóle by nie doszło. Pisarka, sama pochodząca z małej wioski, opisuje w swej książce problemy, którym stawić czoła muszą wiejskie dziewczyny przybywające do miasta. Należą do nich nie tylko walka o pozycję społeczną, wolność, utrzymanie się, nauka życia na nowych zasadach, ale także problemy wynikające ze starcia konserwatywnego wychowania z miejskimi realiami oraz niskiego poziomu edukacji seksualnej na chińskiej wsi. Autorka nie stroni od tematów tabu – wykorzystywania wiejskich migrantek, licznych aborcji, a nawet przymusowych sterylizacji...

Głównymi bohaterkami są dwie dziewczyny – Xiaohong i Sijang oraz piersi tej pierwszej, które wyróżniają ją od innych kobiet, będąc wabikiem na mężczyzn. Wszystko kręci się wokół nich.

Xaohong i Sijang to przeciwieństwa. Jedna jest wygadana i dominująca, druga cicha i uległa. Nawet piersi tej drugiej są małe. Bardzo polubiłam te postacie, które z hartem ducha pokonywały przeciwności losu.

Dziewczyny z północy od pierwszych stron wydały mi się książką dosadną i niemal wulgarną. Otóż autorka nie stroni od opisywania ludzkich popędów, zwłaszcza tego seksualnego. To jest jednak tylko pretekst, by przedstawić problemy i rozwarstwienie bogatego południa i biednej północy. Opisuje również utrapienia typowo kobiece, dzięki czemu książka ma wydźwięk lekko feministyczny.

Książkę pochłonęłam w dwa dni; akcja jest zajmująca i toczy się szybko bowiem nie zawiera prawie wcale opisów. a motywację bohaterów poznajemy raczej przez ich działania. Kiedy w pewnym momencie natrafiłam na opis przeżyć wewnętrznych, aż się zdziwiłam.

Nie żałuję czasu spędzonego na lekturze i mogę z czystym sercem ją polecić. 

Ocena: 4,5/5

10 komentarzy:

  1. Lubię czasem sięgnąć po literaturę azjatycką, ale wolę raczej subtelniejsze powieści. Teraz czekam np. na nową książkę Lisy See. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę też sięgnąć po książki tej autorki ;)

      Usuń
    2. Koniecznie! Autorka ma świetne pióro. Przy okazji, gorąco polecam też azjatyckie powieści z "Serii z Żurawiem" UJ. Przeczytałam chyba większość i żadna mnie nie rozczarowała. :)

      Usuń
    3. Dzięki za polecenie! Na pewno je przeczytam, jak wyczerpią mi się książki, które teraz czytam :)

      Usuń
  2. Rzadko sięgam po tego typu literaturę, ale trzeba przyznać że książka wydaje się bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja z azjatyckiej powieści uwielbiam Lisę See zwłaszcza "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz". Jednakże ta propozycja jest bardzo intrygująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale robicie mi smaka na powieści Lisy See haha
      Dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  4. Ja jestem na etapie Murakami, ale pewnie sięgnę i po tę :) Wydaje mi się niezwykle interesujaca 😀😀😀 Teraz oglądam taką uroczą koreańską dramę pt. Do la sol sol o pianistce Ra ra, bo gra tam ten cudowny aktor z Alchemi dusz który grał Jang Uka. Niestety nie przytoczę teraz jego imienia i nazwiska :) Okropnie mi się podoba ten gość .

    Ściskam najmocniej

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też muszę przeczytać coś od Murakamiego, ale zawsze dzień się szybko kończy i nie wyrabiam się xd

      Usuń