piątek, 26 grudnia 2025

Recenzja Dongju: Portret poety

 

Dongju: portret poety to opowieść o dwójce przyjaciół - Yun Dongju oraz jego kuzynie Song Monggyu - którym przysżło żyć w Korei pod japońską okupacją. 
Produkcja opowiada prawdziwą historię znanego koreańskiego poety Yun Dong Ju’a, co sprawia, że jest ona tym bardziej poruszająca.
Akcja filmu rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. Jedną z nich jest przesłuchanie głównego bohatera w więzieniu w Fukuoce, a kolejną wydarzenia poprzedzajace je.

Dongju oraz Monggyu mieli różne charaktery. Drugi z nich to urodzony przywódca. Swoją charyzmą potrafił porwać tłumy i zarządzać grupą. Z kolei Dongju był introwertykiem i brakowało mu siły oddziaływania kuzyna. Obaj jednakże zaangażowani byli w Koreański Ruch Niepodległościowy, choć mieli różne sposoby na walkę o wyswobodzenie kraju spod władzy Japonii. Monggyu wybrał czynną walkę, a Dongju walkę słowem. Gdy trafił do więzienia, w którym spędził dwa ostatnie lata życia, nadal pisał wiersze. Zmarł w wieku dwudziestusiedmiu lat. Podejrzewa się, że jego śmierć była wynikiem przeprowadzanych na nim eksperymentów.

Dongju: portret poety to opowieść o przerwanej młodości. O trudnych wyborach i próbach ucieczki przed poborem do japońskiej armii. O roli poety w czasach wojny. 
Zamiast skupiać się na wydarzeniach burzliwego dwudziestego wieku, film całą uwagę kieruje na losy młodych ludzi. Monochromatycza produkcja sprawia, że tworzy ona klimat z czasów, które minęły, dodając jej realizmu.

Warto nadmienić, że reżyserem recenzowanego filmu jest Lee Joon-Ik, który stworzył popularne dzieło "Król i klaun".

Lubię Kang Ha Neula (znanego między innymi z Forgotten, Moon Lovers: Scarlet Heart Ryeo oraz Squid Game), a rola Dongju to może być jego najlepsza jak dotąd rola. Równie dobrze spisał się Park Jung Min, który swoim wyglądem przypominał prawdziwego Song Monggyu.
Dongju: portret poety można obejrzeć na youtube z angielskimi napisami lub na dramaqueen z polskimi.
Ocena: 4,5/5

4 komentarze:

  1. Pięknie ujęłaś ten dualizm między działaniem a słowem. Często zapominamy, że poezja w czasach opresji była taką samą formą oporu jak walka zbrojna, a może nawet trwalszą, bo niosła tożsamość narodową. Ten monochromatyczny filtr w filmie to świetny zabieg – czasem brak koloru pozwala lepiej dostrzec emocje. Dzięki za polecenie, dopisuję do listy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszesz zachęcająco i z pewnością jest wart zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba dość ciężkie klimaty więc zastanowię się jeszcze nad tym filmem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że ten film jest wart obejrzenia 😊

    OdpowiedzUsuń