wtorek, 22 października 2024

Recenzja Coin Locker Girl

 

Noworodek zostaje porzucony w szafce na monety na stacji metra. Dziecko zostaje znalezione przez pewną kobietę, która to postanawia je samodzielnie wychować. Okazuje się, że przybrana matka dziewczynki jest szefową gangu lichwiarzy. Kiedy Il Yeong wyrasta na nastolatkę, matka zleca jej pewne misje, które dziewczyna musi wykonać. Jak poradzi sobie z nimi Il Yeong? Czy będzie chciała odkryć tajemnicę swojej przeszłości? 
Ta produkcja skojarzyła mi się momentalnie z filmem "Hwayi: Monster Boy", w którym również chłopca wychowywali gangsterzy. W "Coin Locker Girl" znajdziemy emocjonalny roller coaster oraz zaskakujące zwroty akcji. 
To opowieść o dziewczynie wychowywanej bez miłości w toksycznym środowisku, której jedynym celem jest przetrwanie. Jej podejście zmienia sie wraz z poznaniem Seok Hyuna, którego ojciec jest dłużnikiem matki. Zadaniem Il Yeong jest zabicie chłopaka w celu pobrania od niego narządów. 
Ten kryminał trzyma w napięciu i obfituje w sceny pełne przemocy, sprawiając, że ciężko oderwać wzrok od ekranu, by nie ominęło widza ważne wydarzenia. Film "Coin Locker Girl" jest przesycony brutalnością, a w świecie mafijnym nie ma miejsca na nadzieję. Co najważniejsze, w produkcji ma ani chwili nudy. 
Ogromnym plusem jest aktorstwo bohaterów. Il Yeong (w tej roli Kim Go Eun znana z Yumi's Cells oraz  Little Women) wypada bardzo naturalnie i nie sposób jej nie polubić. Szczególnie do gustu przypadli mi Park Bo Gum i Go Kyung Pyo, obaj znani z hitowego Reply 1988. Pierwszy z nich odegrał wrażliwego i pełnego optymizmu chłopaka, z kolei drugi z powodzeniem wcielił się w czarny charakter.
Ocena: 4,2/5

14 komentarzy:

  1. Na pewno ten film przypadnie do gustu wielu osobom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro nie ma nudy, to chętnie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbyt mocny jak dla mnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie nie dla takiego wrażliwca jak ja:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli są sceny brutalne, to raczej sobie odpuszczę...

    OdpowiedzUsuń
  6. O rany, to jak dużo brutalności to ja tym razem odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Po Twojej recenzji mam ochotę poznać tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro nie ma nudy i tak dużo się dzieje, to chętnie zobaczę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj :) Tak czytań i myślę, że to może być coś mocnego i fajnego do obejrzenia, przynajmniej dla mnie :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń