Na początku chciałabym podziękować wszystkim życzącym zdrowia mojej kotce. Miałpka czuje się już lepiej :)
A teraz, bez zbędnego przedłużania, zapraszam na recenzję.
Sung Jin jest detektywem wydziału zabójstw. Mężczyzna nigdy nie marzył o wielkich rzeczach i wiódł proste życie ze swoją żoną i synem. Pewnego dnia łapie on seryjnego mordercę Tae Sunga i tak zostaje uwikłany w sekretną akcję prowadzoną przez dyrektora agencji wywiadowczej Gyu Nama. Wtedy to reporter Jae Jin mówi Sung Jinowi, że sprawa Tae Sunga jest podejrzana i każe mu się wycofać. Jednakże Sung Jin nie ma innego wyboru, gdyż potrzebuje pieniędzy na operację syna. Czy mężczyzna wplątał się w coś niebezpiecznego?
Ordinary person to kryminał, mający miejsce w latach osiemdziesiątych, któremu jednak wiele brakuje do bycia dobrym. Przede wszystkim akcja wlecze się w połowie filmu, by - na szczęście - przyśpieszyć w końcówce. Ta produkcja nie trzyma w napięciu i gdyby nie zakończenie, które zawierało mały zwrot akcji, żałowałabym straconego czasu na obejrzenie jej.
Film przedstawia skorumpowaną i pełną matactw oraz intryg Koreę Południową. Przesłanie jednak podobało mi się - otóż ta machina zła może być obalona przez zwykłych ludzi.
Aktorzy świetnie odegrali swoje role, będąc jednym z niewielu pozytywów. Opócz tego podobał mi się klimat produkcji, stroje bohaterów oraz sceneria. Na końcu nawet się wzruszyłam. Była tam jedna scena, kórej nie zrozumiałabym, gdybym nie przeczytała kilku książek o historii Korei. Chodzi mi o zrzucanie papieru toaletowego protestującym ludziom. Byli oni traktowani przez policję gazem łzawiącym, a papier miał służyć do otarcia oczu, przynosząc niewysłowioną ulgę.
Jeśli ktoś lubi kryminały z domieszką historii w tle, polecam ten film, który można obejrzeć na dramaqueen.
Ocena: 4/5
To są naprawdę na bardzo dobre wieści, że kocurka ma się lepiej. Ja z kolei będę próbowała jutro dostać się do lekarza z córką, bo gorączka i suchy kaszel 😢
OdpowiedzUsuńCo do filmu, to wolę miłe historie niż jakieś krwawe porachunki..
Jej, współczuję i życzę zdrowia córci!
UsuńDobrze, że akcja chociaż w połowie przyspiesza.
OdpowiedzUsuńTak, trzeba przebrnąć przez pierwszą część :)
UsuńZapowiada się ciekawie... Lubię tego typu filmy :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńJak kryminał to "biorę" w ciemno;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również :)
UsuńMyślę, że mógłby mnie zainteresować ten thriller 😊
OdpowiedzUsuńNIe jest zły :)
UsuńCieszę się, że Miałpka dochodzi do siebie.
OdpowiedzUsuńTo dobra wiadomość.
W zwykłych ludziach jest siła.💪
To prawda :)
UsuńKryminał z historią w tle? Dla mnie to brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńTeraz w Gruzji ludzie zakładają okulary pływackie albo gogle dla ochrony przed gazem.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kotecka lepiej. :)
Dzięki za komentarz :)
UsuńBrzmi bardzo interesująco :) Dziękuję za inspirację, z pewnością poznam ten tytuł bliżej jak tylko będę miała okazję :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie :)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńTego typu kryminały nie są z mojej bajki. Warto jednak czytać recenzje, żeby potem umieć wybierać.
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńCiekawy film . To cudownie że z kotka lepiej
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz :)
UsuńTwoja recenzja brzmi intrygująco.
OdpowiedzUsuń