piątek, 2 lutego 2024

Recenzja O mojej córce - Kim HyeJin

 

Green sprowadza się do Matki ze... swoją partnerką. Kobieta nie może pogodzić się z faktem, że jej córkę z inną kobietą łączy coś więcej niż przyjaźń. Wolałaby nie wiedzieć o różnych rzeczach i wciąż myśli, że Green byłoby łatwiej, gdyby znalazła męża, urodziła dzieci i spełniła społeczny obowiązek. Wtedy miałaby spokojne, normalne życie. Tylko co to znaczy? Rodzina to ludzie, którzy cię wspierają i zawsze są przy tobie – tłumaczy Matce Green. Dla niej partnerka, którą nazywa Rain, jest mężem, żoną i dziećmi. W takim razie, kto tak naprawdę buja w obłokach? Matka przesiąknięta kulturowo-społecznymi stereotypami i fantazyjnymi normami czy córka, która chce żyć prawdziwym życiem, biorąc za nie odpowiedzialność?

Matka pracująca w domu starców opiekuje się swoją podopieczną. Kontakt z Jen uświadamia kobiecie jakie paralele mogą zajść w losie samotnej starszej osoby a jej Córki w przyszłości. 

Ta książka w skondensowanej formie skłania do refleksji. To opowieść o skomplikowanych relacjach między rodzicem a dzieckiem, przemijaniu i wzajemnym zrozumieniu, tudzież jego braku.
W dziele nie poznajemy imienia ani Matki ani Córki (znany jest tylko jej pseudonim nadany przez jej partnerkę), co tylko świadczy o uniwersalności i ponadczasowaści tego utworu.
Ocena: 5/5

21 komentarzy:

  1. Bardzo interesująca powieść. Zapisałam ją sobie w kalendarzu.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem dobrze napisana książka jest lepsza od jej treści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa okładka książki.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze jest czasem sięgać po książki, które zmuszają do refleksji nad międzyludzkimi relacjami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że to bardzo ciekawa i wartościowa książka o relacjach rodzinnych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki, które skłaniają do większej refleksji. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi bardzo zachęcająco, zwłaszcza gdy się jest matką dwóch dorastających dziewczynek... gorące pozdrowienia 😘

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa książka. Zapewne ma wiele ciekawych przemyśleń i spojrzeń.
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba już gdzieś słyszałam o niej albo o podobnym motywie. Na pewno będzie to interesujaca lektura. Tak wiele ludzi nadal żyje w zaścianku, nie pozwala dzieciom obrać własnej drogi. Za wszelką cenę chcą układać swoim pociechom życie. Ale nie zawsze jest tak jak sobie umyślą.

    Pozdrowionka Karolinko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, rodzice despoci potrafią zniszczyć żcyie swoim dzieciom, mimo że pewnie chcą dla nich dobrze ^^

      Usuń
  10. Na pewno będzie bardzo ciekawa, więc zapisuję tytuł. Lubię takie pozycje pełne przemyśleń i czasem trudnych refleksji...

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapisuje i może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń