wtorek, 20 sierpnia 2024

Recenzja One Way Trip

Yong Bi, Sang Woo, Ji Gong i Doo Man to czwórka 20-latków. Wybierają się wspólnie do Pohang, gdzie mają zamiar spędzić 2 dni, zanim Sang Woo wstąpi do wojska. Wieczorem spędzają czas na plaży, pijąc i podziwiając nocną scenerię. Nagle jeden z nich zauważa bitą przez mężczyznę kobietę. Postanawiają jej pomóc,  nie wiedząc, że ta decyzja będzie miała ogromny wpływ na ich życie.

Przyjaciele zostają oskarżeni o zabójstwo człowieka i radzą sobie z tym w różnoraki sposób.
Nikt nie wierzył zapewnioniom chłopaków o ich niewinności.
One Way Trip to opowieść o nieuczciwości i niechlujności wymiaru sprawiedliwości, który nie dążył do poznania prawdy, a jedynie chciał szybko zamknąć sprawę. 

Mocną stroną jest aktorstwo. Ryu Jun Yeol jak zawsze spisał się świetnie, a Suho z EXO również podołał. 
Mimo wszystko brakuje tej produkcji "tego czegoś". 
Minusem jest to, że nie poznajemy pełnej prawdy; możemy się tylko jej domyślać.
Ocena: 4/5

10 komentarzy:

  1. Dzięki Tobie mam jakieś pojęcie o azjatyckiej kinematografii. Dziękuję za rekomendację!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematyka ciekawa. Będę miała tę produkcję na oku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie do końca jest ujawniona prawda. Mnie by to zirytowało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię koreańskie kino:)
    Serdeczności zostawiam:)
    Morgana

    OdpowiedzUsuń
  5. Opis mnie zaciekawił, szkoda, że brakuje "tego czegoś", ostatnie często to odczuwam przy nowych produkcjach. :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Byliśmy przyzwyczajeni do happy endów w filmach, a tu tego niestety nie ma. Aż się prosi, by sprawiedliwości stało się zadość!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń