środa, 14 sierpnia 2024

Recenzja Yuki no Hana

Miyuki Hirai była słabego zdrowia już od najmłodszych lat. Dziewczyna otrzymuje mrożącą krew diagnozę, że jest śmiertelnie chora i wkrótce umrze. Pewnego dnia poznaje Yusuke Watabiki, którego słowa są dla niej inspiracją. Przy ich następnym spotkaniu dziewczyna dowiaduje się, że kawiarnia, w której pracuje chłopak ma problemy finansowe. W zamian za pieniądze Miyuki życzy sobie, by ten odgrywał jej ukochanego przez miesiąc. Czy udawana miłość przerodzi się w prawdziwą? 

Yuki no Hana to ciepły japoński film opowiadający o wielkiej miłości i spełnianiu marzeń.  
Co ciekawe produkcja powstała na podstawie piosenki Nakashimy Miki pt. „Yuki no Hana”. Cover utworu wykonała nawet Jisoo z Blackpink.
Czytałam wiele komentarzy, w których ludziom początkowo nie podobało się postępowanie głównej bohaterki.
Mnie jednak ono niezmiernie bawiło, zwłaszcza wtedy, kiedy wydawała polecenia Yusuke aby zachowywał się według jej wyobrażeń jak powinien wyglądać romantyczny związek.
Wielu widzom nie podobało się zakońćzenie, jednak dla mnie było ono optymalne.
Ocena: 4,4/5

12 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że jesteś w miarę zadowolona z optymalnego zakończenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że to ciekawa i ciepła opowieść o spełnianiu marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się całkiem przyjemny film :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, każdy ma inną reception na romantyczny związek, bo każda historia jest trochę inna.

    OdpowiedzUsuń
  5. To bardzo ciekawe, że inspiracją dla filmu była piosenka! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I to jest właśnie piękne, że każdemu może podobać się co innego. Ważne, ze Tobie film i jego zakończenie się spodobały. Fabuła wydaje się być ciekawa i w sumie w różnych ujęciach używana w książkach i w filmach.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno oglądne, nie ma bata żeby nie. Już szykuje chusteczki bo na pewno będę ryczeć. Jeśli nie widziałaś Panna dzień i noc to polecam. Przeurocza drama.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wbrew pozorom, czasami zdarza się, że miłość z udawanej przeradza się w prawdziwą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń