wtorek, 30 lipca 2024

Recenzja Gangster, glina i diabeł

 

Boss mafii hazardowej Jang Dong-su (Don Lee znany z Train To Busan) zostaje brutalnie napadnięty przez nożownika. Cudem unika śmierci. Wieść o incydencie szybko obiega lokalny półświatek co poważnie zagraża jego reputacji. Jedynym wyjściem jest zemsta na napastniku. W tym celu Jang sprzymierza się ze swoim śmiertelnym wrogiem - detektywem Jung Tae-seok (Kim Moo Yul znany z Forgotten) by wytropić niedoszłego mordercę.
Ich sojusz polega na tym, że kto pierwszy dopadnie seryjnego mordercę, ten wymierzy mu sprawiedliwość. Jeśli będzie to policjant, zrobi to on w granicach prawa, a jeśli gangster - poza nimi.

"Gangster, glina i diabeł" to pełen akcji thriller, w którym znaleźć można wszystko co występuje w tym gatunku: pięknie wyreżyserowane sceny walki, emocjonujące pościgi i trzymająca w napięciu fabuła.
Dodajmy do tego bohaterów, których da się lubić i powstaje mieszanka idealna.
Kolejnym plusem jest to, że jest to film oparty na faktach, co dadaje mu pikanterii.
Być może fabuła nie jest skomplikowana, ale to produkcja, która nie nudzi w żadnym momencie jej trwania. Jest idealna na wieczór, by się odstresować.
Ocena: 4,5/5

11 komentarzy:

  1. Skoro ten thriller ma tyle akcji to polecę go mojemu mężowi.

    OdpowiedzUsuń
  2. O! W sam raz dla mojego męża. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mojemu mężowi by się spodobało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubie filmy ktorych baza sa prawdziwe fakty. Do tego akcja , wiec jest to film dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze świetna recenzja. Dzięki twojemu cyklowi poznałam tyle fantastycznych tytułów, których pewnie nigdy bym nie zobaczyła. Jako miłośniczka kina, wszystkie skrupulatnie sobie notuję :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nie oglądałam filmów akcji, ale będę mieć ten tytuł na uwadze. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że Ci się podobał. Czy oglądałaś już nowego "Shoguna"?

    OdpowiedzUsuń
  8. To też raczej dla mojego męża...

    OdpowiedzUsuń
  9. Może nie do końca moje klimaty, jedynie przekonuje mnie fakt, że oparty na faktach i można by było poznać z ciekawości tę historię :)

    OdpowiedzUsuń